Amerykańska giełda a QE
O programach zwanych powszechnie "drukowaniem pieniędzy" czyli QE, pisałem ostatnio we wpisie pt. "Drukowanie pieniędzy dla bystrzaków". Opisałem tam pokrótce cały proceder i przedstawiłem cel samych programów jak i jego liczne skutki uboczne, wpływające głównie na rynki finansowe na całym świecie. Jako że temat mnie bardzo interesuje czytam i oglądam wiele opracowań związanych z działalnością amerykańskiego banku centralnego i dziś natknąłem się na prawdziwą perełkę. Na blogu SiP ( http://stojeipatrze.blogspot.com/) autor pokazał wykres pochodzący z bloga http://www.marketanthropology.com/ na którym zaznaczone są okresy trwania poszczególnych programów QE (QE1, QE2 i obecnego QE3). Jak wiadomo obecnie trwający program QE3 kończy się definitywnie w tym miesiącu - przynajmniej tak do tej pory zapowiadał FED. Warto zwrócić uwagę na fakt, że po zakończeniu dwóch poprzednich programów amerykański rynek spadał średnio o 18%. Kliknij w wykres aby powiększyć:
źródło: http://www.marketanthropology.com/ O ile jednak wnioski są dość oczywiste - koniec QE3 oznacza przecenę o ok. 18% na głównym indeksie amerykańskim, to z drugiej strony rynkiem rządzi jedna podstawowa zasada, a mianowicie, że jeśli wszyscy o czymś wiedzą i się tego czegoś obawiają, to w zdecydowanej liczbie przypadków, to coś się nie materializuje. Jest to oczywiście pochodna fundamentalnej zasady giełdowej, która brzmi "WIĘKSZOŚĆ NIE MA RACJI". Na giełdzie akcji nie ma bowiem demokracji - jest to środowisko premiujące tylko najlepsze jednostki, te najciężej pracujące, najlepiej przygotowane na każdy scenariusz i posiadające rzadką umiejętność szybkiego dostosowania się do zmieniającej się nieustannie rzeczywistości. Powiem szczerze, że sam jestem ciekaw co stanie się po całkowitym zakończeniu "drukowania dolarów" (QE3). Wczoraj na Bloombergu słyszałem bardzo fajną przenośnię jaką użyła dziennikarka Betty Liu, a która brzmiała mniej więcej tak (w wolnym tłumaczeniu): "inwestorzy w tej chwili wchodzą do windy i nie mają bladego pojęcia czy będzie ona jechać w górę czy w dół" A może skoro nikt nie wie co będzie, to będą szli w bok, jak od 3 lat nasz WIG20? Pozdrawiam Albert „Longterm” Rokicki
Twój Niezależny Analityk Rynków Finansowych Kanał Youtube: https://www.youtube.com/user/alrokas Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/longtermblog Email: kontakt@longterm.pl