Ciąża Księżnej Kate a hossa pokoleniowa

Otóż nas może dziwić ta radość i wydawać nam się może to wszystko sztuczne i na pokaz, ale wielki entuzjazm ludu brytyjskiego ma swoje uzasadnienie historyczne. Otóż okazuje się że narodziny następcy tronu w XX wieku zapowiadało nie tylko wyjście z poprzedzającego kryzysu, ale i nadejście czasu wieloletniego prosperity i związanej z nią wielkiej hossy pokoleniowej. Oni już wiedzą...

Książe Karol urodzony 3 lata po zakończeniu II Wojny Światowej (1948), przyniósł wielką ulgę Wielkiej Brytanii, która została zepchnięta z pozycji światowego hegemona, a pozycja tego kraju była de facto taka jakby wojnę przegrał. Od urodzin Księcia amerykański indeks S&P 500 wzrósł przez kolejne 25 lat o zdrowe 700%. W 1973 roku rozpoczął się kolejny wielki kryzys - tym razem Kryzys Naftowy i de facto wojna gospodarcza z krajami OPEC.

Wielki kryzys naftowy i późniejsze związane z nim perturbacje zostały ostatecznie przezwyciężone z dniem urodzin kolejnego następcy tronu - Księcia Williama w 1982 roku. Od czasu jego narodzin przez kolejne 25 lat do 2007 roku, indeks S&P 500 wzrósł o spektakularne 1280% (sic!). Na uwagę zasługuje fakt że wielka  hossa trwała tak jak w przypadku Księcia Karola, również okrągłe 25 lat. Ile da nam potomek Kate?

Jeśli historia ma się powtórzyć to jesteśmy w przededniu 25 letniego mega trendu wzrostowego w ramach wielkiego cyklu pokoleniowego brytyjskiej rodziny królewskiej. W roku 2037 kurs S&P powyżej 10 000 punktów nie powinien zatem dziwić. A czy ona sobie z tego w ogóle zdaje sprawę?