Czas na rynki wschodzące

Trwa tradycyjne sell in mayand go away (ang: sprzedaj w maju i wyjedź) w USA ale zjawisko to w tym roku jest jednym z najłagodniejszych w historii. Główny indeksy - S&P500 i Dow Jones straciły do tej chwili odpowiednio 0,3 i 0,6% czyli prawie tyle co nic.  Technologiczny Nasdaq stracił tyle samo co Dow Jones (0,6%). Najgorzej pod tym względem wygląda indeks najmniejszych spółek - Russell 2000, który stracił 2,4%. W tym samym czasie trwa dynamiczna hossa na rynkach krajów rozwijających się (emerging markets). Przyjrzyjmy się kilku wykresom gwiazdom ostatnich tygodni:Na początek absolutny lider światowy czyli indyjski Sen Sex:

Oni już dawno nie tylko doszli do rekordów z 2007 roku ale w ostatnich trzech miesiącach wznieśli się sporo powyżej. Skoro Hindusi potrafili to my nie możemy? A teraz znienawidzony na początku roku moskiewski RTS - w tym miesiącu już 10% na plusie i straty po krymskiej panice odrobione:

Indeks Ruskich przypomina do złudzenia sytuację na miedzi - fałszywe wybicie w dół z trójkąta, zejście po stopy i potem dynamiczny powrót do tegoż trójkąta. Na koniec brazylijska Bovespa czyli karnawał w Rio trwa i można oczekiwać zbliżającego się Mundialu ze względnym spokojem:

Tam też mocno flirtują z przełamaniem długoterminowego trendu spadkowego. I jeszcze argentyński Merval - tam już totalny odlot:

OK ale teraz z pewnością nasuwa się pytanie: CO Z TĄ POLSKĄ???

Nasz główny indeks giełdowy WIG, wciąż konsoliduje się powyżej szczytów z 2011 roku, dodatkowo odbijając się ponownie od linii długoterminowego trendu wzrostowego. Co więcej - indeks odbił się zdecydowanie od średniej 15-miesięcznej (czerwona linia). Ogłaszać niebezpieczeństwo i czerwone alarmy należałoby włączyć dopiero przy ewentualnym przebiciu tej linii w dół przez WIG. Według mnie na to się nie zanosi - rynek jest wyprzedany, nastroje są wyjątkowo pesymistyczne jak na konsolidację na wysokich poziomach, wyniki spółek okazały się lepsze od konsensusu zaś polski PKB wzrósł mocniej niż się spodziewano. Sytuacja jest wręcz wymarzona do akumulacji akcji po bardzo rozsądnych cenach przy ograniczonym ryzyku. Czy dołączymy do liderów ostatnich tygodni, takich jak Indie, Rosja czy Brazylia? Uważam że spełniamy w tej chwili wszelkie warunki ku temu aby nasz rynek dołączył do czołówki. Ten blog bierze udział w konkursie „EKONOMICZNY BLOG ROKU”, organizowanym przez Money.pl. Jeśli cenisz sobie edukacyjną wartość mojego bloga i uważasz że moje artykuły są wartościowe, to oddaj głos na Longterm.pl ! Wystarczy kliknąć w „Lubię to” po lewej stronie po przeniesieniu się na stronę konkursu (KLIKNIJ W PONIŻSZY BANER):

Dziękuje za wszystkie oddane głosy! :-) Pozdrawiam Albert „Longterm” Rokicki

Twój Niezależny Analityk Rynków Finansowych Kanał Youtube: https://www.youtube.com/user/alrokas Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/longtermblog Email: kontakt@longterm.pl Treści przedstawione w powyższym biuletynie są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści. Inwestowanie na giełdzie przy braku odpowiedniej wiedzy i doświadczenia wiąże się z ryzykiem utraty nawet całości zainwestowanego kapitału!