Długoterminowa strategia inwestycyjna Longterm

Od IV kwartału 2011 publikuje swoje raporty z analizami wyselekcjonowanych przeze mnie, najlepszych według mnie spółek po wynikach kwartalnych. Aż dziw bierze kiedy pomyślę, że kolejny raport po wynikach za II kwartał bieżącego roku, będzie już moim 11 opracowaniem z tego cyklu! Do tej pory opracowałem już 10 raportów z analizami wyselekcjonowanych przeze mnie spółek - początkowo było to tylko 11 spółek, później rozszerzyłem skład do 16, aby ostatecznie zamknąć się na 18 i zestawić je w formie rankingów.

Dlaczego tworze moje rankingi spółek po każdych kolejnych wynikach kwartalnych?

Jest to pierwsza z zasad mojej długoterminowej strategii inwestycyjnej. Poniżej wszystkie najważniejsze zasady - kolejność nie ma znaczenia:

1) INWESTUJE TYLKO W TO CO ZNAM I ROZUMIEM!

Dlatego właśnie wkładam tak wiele pracy w analizę raportów finansowych i selekcjonuje spółki, które przez kolejne kilka miesięcy będą w kręgu moich zainteresowań - muszę najpierw dobrze poznać spółkę, mieć pewność że nic poważnego mi nie grozi zanim w ogóle zacznę rozważać decyzję o inwestycji. Nie interesuje mnie kompletnie to czy kurs danej spółki wzrósł o 50 czy 100% w ostatnim czasie, bo przecież to absolutnie nie gwarantuje, że wzrost będzie kontynuowany. Dla mnie kluczowa jest analiza fundamentalna, dlatego kolejność zawsze jest taka - najpierw fundamenty, potem technika i nigdy na odwrót! Co kwartał selekcjonuje zatem 18 najlepszych według mnie spółek, pośród których mogę podejmować ewentualne decyzje inwestycyjne. Pozostałe ponad 400 spółek z GPW od tego momentu zupełnie mnie nie interesują!

2) NIE WKŁADAM WSZYSTKICH JAJEK DO JEDNEGO KOSZYKA!

Pod tym względem jestem radykałem a dywersyfikację czyli rozłożenie ryzyka, traktuje niemalże jako dogmat. Wedle swoich zasad w pojedynczą spółkę mogę zainwestować w pojedynczej transakcji maksymalnie 10% kapitału. Dopuszczam możliwość dokupienia akcji tej samej spółki za kolejne 10% kapitału, ale muszą być wtedy spełnione dwa warunki - muszę być niemalże pewny tej inwestycji w długim terminie oraz  początkowa transza musi przynieść zysk 100% lub wyższy.  Maksymalnie w moim portfelu może być 10 jednostek po 10% kapitału. Praktycznie rzecz biorąc może to być od 2 do 10 spółek - nie więcej. Od początku prowadzenia portfela nigdy jednak portfel nie był wypełniony na maksa - zawsze zostawiałem sobie niezbędny bufor gotówkowy, o czym w kolejnym punkcie.

3) NIGDY NIE GRAM ZA WSZYSTKO - NO MOŻE PRAWIE NIGDY!

W zależności od odczytów mojego autorskiego wskaźnika "BAROMETR INWESTORA", czyli prawdopodobieństwa wzrostów, zmniejszam lub zwiększam moje zaangażowanie w akcje (osoby zainteresowane wskaźnikiem i metodologią jego liczenia, zachęcam do zapoznania się z tym artykułem: http://stary.longterm.pl//barometr-gieldowy-twoj-wskaznik-ostrzegawczy/) Jest to dla mnie zatem nic innego jak narzędzie wspomagające mnie w zarządzaniu kapitałem. Wygląda to tak, że w zależności od odczytu wskaźnika przyjmuje określone postawy wobec rynku i redukuje lub zwiększam swoje zaangażowanie w akcje - zasady postępowania pokazuje poniżej (najpierw odczyt wskaźnika, potem postawa, następnie maksymalne zaangażowanie w akcje): >75% postawa ultra ofensywna  - dopuszczalne 100% kapitału w akcjach 70-75% postawa zdecydowanie ofensywna - dopuszczalne 90% w akcjach 65-70% postawa ofensywna - dopuszczalne 80% w akcjach 60-65% postawa umiarkowanie ofensywna - dopuszczalne 70% w akcjach 55-60% postawa neutralna - dopuszczalne 60% w akcjach 50-55% postawa umiarkowanie defensywna - dopuszczalne 50% w akcjach 45-50% postawa defensywna - dopuszczalne 50% w akcjach - rozważam pozycję S 40-45% postawa zdecydowanie defensywna - dopuszczalne 40% w akcjach - pozycja S zalecana 35-40% postawa ultra defensywna - dopuszczalne 30% w akcjach - zalecane zwiększenie zabezpieczenia pozycją S <35% bessa - dopuszczalne maksymalne zaangażowanie w akcje na poziomie 20% - wymagane zabezpieczenie pozycją S Zapewne pojawi się u większości Czytelników pytanie - jaki obecnie jest odczyt wskaźnika? Zapraszam do przyłączenia się do grona Abonentów aby się dowiedzieć i na bieżąco śledzić odczyty wskaźnika oraz zmiany w moim zaangażowaniu. Chciałbym zwrócić uwagę, że moja strategia absolutnie nie jest bezbronna nawet podczas bessy! Jeśli bowiem wskaźnik spadnie poniżej 45% poważnie rozważam zabezpieczenie portfela poprzez kontrakty terminowe na spadek indeksów WIG20 i MWIG40 oraz ewentualnie kontraktami na spadek poszczególnych akcji. W przyszłości będę również stosował zabezpieczenie poprzez opcje (zarówno put jak i short call) - jak tylko GPW je wprowadzi. Jeśli wskaźnik spadnie poniżej 35% takie pozycje są obowiązkowe - pomimo tego, że pozwalam sobie na aż 20% zaangażowanie w akcje podczas bessy, to równolegle czerpie zyski z pozycji short - ubezpieczenia w postaci kontraktu, które nie tylko rekompensują mi ewentualne straty na akcjach ale pozwalają zarobić na spadkach indeksów.

4) NIE MOGĘ STRACIĆ WIĘCEJ NIŻ 1,7% GÓRA 2% KAPITAŁU NA POJEDYNCZEJ TRANSAKCJI!

Po zakupie starannie wyselekcjonowanej spółki (musi się znaleźć w ostatnim rankingu) za 10% kapitału, ustawiam zlecenie obronne stop loss 13-17% poniżej ceny zakupu. W skrajnych przypadkach stop loss jest oddalony o maksymalnie 20% ale zdarza się to niezwykle rzadko. Wynika z tego, że na pojedynczej transakcji nie mogę po prostu fizycznie stracić więcej niż 1,7% kapitału, no góra 2% ale to w skrajnych sytuacjach. Jeśli spółka wzrośnie znacząco o kilkadziesiąt procent, to decyduje się o podniesienie stop lossa wyżej, tak aby zabezpieczyć wypracowany zysk. Podsumowując - nawet gdyby (odpukać w niemalowane drewno) zdarzyła by się "czarna seria" 10 stratnych transakcji, to stosując swój system nie stracę więcej niż 17% kapitału. Od początku prowadzenie portfela (styczeń 2012) najdłuższa seria stratnych transakcji wyniosła 5 zatem czuje się całkiem komfortowo i bezpiecznie posługując się moim systemem. Rozważam rezygnację ze zlecenia stop loss, ale muszą być spełnione dwa warunki - muszę być absolutnie pewny długoterminowej inwestycji w daną spółkę (czytaj: będę ją trzymał nawet jak kurs spadnie o 50% i więcej) oraz zysk na niej musi wpierw przekroczyć 100%. W tej chwili w portfelu znajduje się jedna spółka, na której zysk wynosi ponad 200% i w jej przypadku zdecydowałem się już dawno na wycofanie zlecenia obronnego - innymi słowy, pozostaję z nią na dobre i złe, ale muszę podkreślić że mam na niej bardzo duży bufor ochronny, co zapewnia mi odpowiedni komfort psychiczny.

5) INWESTUJE DŁUGOTERMINOWO - PRZEJŚCIOWE NIEPOWODZENIA MNIE NIE OBCHODZĄ!

Najważniejszy punkt zostawiłem sobie na sam koniec aby najbardziej dobitnie podkreślić jego przesłanie. Otóż jak zawsze podkreślam - mój system inwestowanie jest nastawiony wybitnie na długi termin i przejściowe perturbacje na giełdzie niewiele mnie obchodzą. Dla mnie nie jest zatem istotne co się dzieje przez miesiąc, kilka miesięcy a nawet pół roku czy rok - ważny jest ostateczny rozrachunek jaki będzie za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Inwestowanie na giełdzie niczym bowiem się nie różni od zwykłego biznesu i tak należy je traktować. Żaden biznesmen nie nastawia się na zysk tylko i wyłącznie w perspektywie miesiąca, kilku miesięcy czy roku - jeśli tak podchodzi do tematu, to jest to pewna recepta na sromotną porażkę. To właśnie dlatego aż 9 rozpoczynanych biznesów na 10 nie jest w stanie przetrwać pierwszych 3 lat i jest albo zaprzestawanych albo bankrutuje. Biznesmen sukcesu musi mieć swój biznesplan rozpisany na co najmniej 10 najbliższych lat, a im dalej planuje tym lepiej dla niego. Jednocześnie musi zakładać w swojej strategii różne scenariusze - również te najgorsze i być na nie odpowiednio przygotowanym. Dokładnie w ten sposób podchodzę właśnie do biznesu jakim jest długoterminowe inwestowanie w akcje. Nie obchodzi mnie to co się dzieje przez miesiąc, kwartał, pół roku czy nawet rok - mój biznesplan jest rozpisany na kilkadziesiąt najbliższych lat! Podobnie podchodzę również do wyselekcjonowanych przeze mnie spółek - to że sprzeda się poprzez zlecenie obronne stop loss absolutnie nie znaczy że przekreślam spółkę - w tym biznesie jak w każdym innym nie ma miejsca na sentymenty i jeśli spółka jest wartościowa to mogę ją ponownie zakupić. W drugą stronę ta zasada również funkcjonuje - to że spółka przynosiła ponadprzeciętne zyski przez wiele kwartałów czy nawet lat, nie znaczy że należy ją trzymać w nieskończoność! Jeśli zawiedzie, jeśli pokaże drugi kwartał z rzędu bardzo rozczarowujące wyniki finansowe to bez skrupułów pozbywam się takiej spółki. Innymi słowy - inwestuje długoterminowo w spółki, tak długo jak one mnie nie zawiodą. Jeśli zainteresowała Cię moja strategia inwestycyjna zapoznaj się z moją ofertą na roczny abonament, w ramach którego otrzymuje się codzienne komentarze giełdowe, omówienie ważnych informacji ze spółek oraz co najważniejsze dostęp do mojego autorskiego portfela inwestycyjnego. Szczegóły poniżej (kliknij w link): ABONAMENT NA CODZIENNE KOMENTARZE GIEŁDOWE

Dostępny jest raport z rankingiem 18 najlepszych spółek po wynikach za II kwartał 2014 roku – każdy aktywny abonent otrzymuje go gratis, jako uzupełnienie i wsparcie do abonamentu!

Pozdrawiam serdecznie, Albert „Longterm” Rokicki

Twój Niezależny Analityk Rynków Finansowych Kanał Youtube: https://www.youtube.com/user/alrokas

Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/longtermblog

Email: kontakt@longterm.pl

Treści przedstawione w powyższej publikacji są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści. Inwestowanie na giełdzie przy braku odpowiedniej wiedzy i doświadczenia wiąże się z ryzykiem utraty nawet całości zainwestowanego kapitału!