Edukacja finansowa dla dzieci cz. 2

W zeszłym miesiącu informowałem o tym, że rozpoczęliśmy cykl warsztatów przedszkolnych pod nazwą “Edukacja finansowa dla dzieci”. Z pierwszą, wrześniową relacją możecie zapoznać się, przechodząc pod adres:

https://longterm.pl/edukacja-finansowa-dla-dzieci/

Podczas pierwszych zajęć tematem przewodnim było oszczędzanie. W październiku rozmawialiśmy o historii pieniądza oraz sposobach zabezpieczenia banknotów.

Zaczęliśmy od omówienia handlu wymiennego, który miał miejsce w przeszłości i tego, jak niewygodne musiały być transakcje. Pieniądz ma mnóstwo wspaniałych cech jak bycie lekkim, łatwym w transporcie, jest podzielny i trwały. Oczywiście, zanim pojawił się pieniądz w formie monet i banknotów wykorzystywano inne drobne przedmioty jak np. muszle. Podczas handlu wymiennego również łatwiej było handlować np. zbożem, jedzeniem, które łatwo przechowywać i dzielić. Z czasem zaczęto bić monety z prawdziwego złota. Problem, jaki się pojawiał to nieuczciwość i to, że wiele osób piłowało monety, aby zmniejszyć w nich zawartość złota i zachować go trochę dla siebie. Monety w ten sposób stopniowo się zmniejszały i powstawał problem — nie każdy chciał przyjmować każdą z nich. Gdzie postać granicę przy takim środku płatniczym?

Dzieci miały okazję zobaczyć, jak wygląda ruda złota. Mówiliśmy również o tym, że na potrzeby własne, inwestycyjne sztabki złota wcale nie są duże, a wielkości paznokcia. Jednouncjowa sztabka złota przecież jest tak mała, a warta tyle, co używany samochód!

Poznaliśmy zabezpieczenia na banknocie. Wiele z nich, jak hologramy, znaki wodne zapewne znają dorośli, ale ilu z Was wie, że drukarki są tak zaprogramowane, że nie można skopiować banknotu? My to sprawdziliśmy. Falsyfikat 200 zł udało się skopiować bez problemu — nie zawiera on podstawowych zabezpieczeń, jednak podczas kserowania prawdziwych banknotów, drukarka odmawiała współpracy. Mam nadzieje, że po warsztatach, przedszkola nie odwiedziła policja i panie nauczycielki nie musiały się przeze mnie tłumaczyć, dlaczego próbowały kserować pieniądze (ajj!).

Wspominałem już, że podczas pierwszych zajęć dzieci przygotowały swoje skarbonki. Co warsztaty otrzymują żetony — imitację monet 5 złotowych. Dla dzieci, które już potrafią liczyć i lepiej są zaznajomione z pieniędzmi, wprowadziliśmy również 1 i 2 zł „monety” oraz banknoty 10 zł. Co warsztat dzieci więc mają wybór, odbiór drobnych upominków w zamian za żetony bądź podjęcie decyzji o dalszym oszczędzaniu z myślą o zebraniu na lepsze nagrody, w tym np. gry planszowe. Część dzieci ponownie skusiła się na słodycze, część odebrała kapsułki do kąpieli bądź piankolinę. Nie zabrakło również tych, którzy z dumą woleli zakręcić swoje słoiki i podjąć decyzję o dalszym oszczędzaniu.

Ekstra! Nie mogę się doczekać kolejnych zajęć!