GPW dla bystrzaków - recenzja książki

Książka Tobiasza Malińskiego odpowiada na potrzebę dotarcia do społeczeństwa właśnie w prosty, przystępny sposób nie używając przy tym skomplikowanych zwrotów ani pseudonaukowej "nowomowy". Przyznam się szczerze, że całej książki szczegółowo nie przeczytałem ale dość starannie ją przejrzałem ale oczywiście rozdziału o analizie fundamentalnej nie mogłem sobie z wiadomych przyczyn odpuścić ;-)

Cała książka stanowi według mnie kompeksowy, solidnie napisany podręcznik, który według mnie powinien być obowiązkowy już w szkole podstawowej. Od dawna postuluje potrzebę wprowadzenia lekcji ekonomii lub finansów jako obowiązkowych, przynajmniej w szkołach średnich. Jeśli tak się w końcu stanie, to "Giełda Papierów Wartościowyc" Tobiasza Malińskiego powinna automatycznie stać się lekturą obowiązkową. Jeśli zatem nie wiecie, co kupić na prezent swojemu dziecku na urodziny, imieniny, Dzień Dziecka lub pod choinkę, to ta książka jest idealnym pomysłem, łączącym przyjemne z pożytecznym.

Tobiasz Maliński nie ogranicza się wcale do przekazywania suchej, nudnej treści akademickiej - zamieszcza przykłady z życia wzięte i to co mi się najbardziej spodobało, zaczerpnięte z jego własnej praktyki inwestycyjnej. Podoba mi się również zaznaczenie fragmentów ważnych i godnych zapamiętania dla czytelnika, przez co ja na przykład zwracałem na nie szczególna uwagę a nawet czytałem dwukrotnie (i to pomimo tego, że mam już 14-letnie doświadczenie na giełdzie i na koncie przeczytanych kilkadziesiąt książek o inwestowaniu).

Książka "Giełda Papierów Wartościowych dla bystrzaków" nie jest pierwszym dziełem Tobiasza Malińskiego - ma na koncie już dwie pozycje, poświęcone inwestowaniu na giełdzie: "I Ty możesz zostać Warrenem Buffettem, czyli inwestowanie skoncentrowane na GPW" oraz "Dlaczego Twój makler wolałby żebyś tego nie wiedział?", które również bardzo gorąco polecam (czytałem obie).

Przy okazji recenzji książki, postanowiłem zadać autorowi kilka pytań, bo nie ukrywam, że jestem pod wielkim wrażeniem jego twórczości w tak młodym wieku. Pod tym względem może zawstydzić niejednego analityka z branży.  Chcę przez to powiedzieć, że wciąż tak mało robi się w kwestii edukacji polskiego społeczeństwa i gdyby każdy ekspert robił tyle co Tobiasz, to żylibyśmy już dawno w innym kraju i mieli o wiele bardziej rozwinięty rynek finansowy.  Poniżej mój wywiad z autorem książki - Tobiaszem Malińskim, będącym jednocześnie twórcą bloga http//www.tobiaszmalinski.pl/

Albert Rokicki: Jak zaczęła się Twoja przygoda z inwestowaniem na giełdzie i skąd w ogóle zainteresowanie tym tematem?

Tobiasz Maliński: W 2006 roku, tuż po maturze zacząłem czytać książki Kiyosakiego, które jak dla wielu osób, stały się również i dla mnie inspiracją do przemeblowania własnego życia. Z uwagi na to, że na lansowane przez Kiyosakiego nieruchomości nie było mnie wtedy w ogóle stać, wybór padł na rynek kapitałowy.

A.R.: Jakie metody inwestycyjne uważasz za najbardziej skuteczne i godne polecenia dla przeciętnego inwestora? Analiza fundamentalna czy może techniczna?

T.M. Ja osobiście skłaniam się nawet nie do analizy fundamentalnej tylko po prostu do analizy danego biznesu. Źródłem informacji są dla mnie nie tylko sprawozdania finansowe, ale też i dane rządowe na temat branży, która mnie interesuje. Wybór spółki to jednak nie wszystko, bo trzeba określić moment zakupu akcji i tutaj wspomagam się nieco analizą techniczną w bardzo podstawowym zakresie, tj. liniami trendów oraz wolumenem. Choć nie są to narzędzia, od których w 100% uzależniłbym swoje decyzje, jednak są świetne jako wsparcie.

A.R. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej pracy - w tak młodym wieku wydałeś już kilka książek o giełdzie, czego mogą pozazdrościć Tobie starsi stażem koledzy po fachu - skąd czerpiesz inspirację i co Ciebie tak pozytywnie napędza?

T.M.: Miło mi słyszeć takie słowa, Albercie. Pierwszą książkę (I Ty możesz zostać Warrenem Buffettem, czyli inwestowanie skoncentrowane na GPW) napisałem jeszcze jak studiowałem. Powód był jeden – chciałem ułatwić innym start w inwestycjach giełdowych. W tamtym czasie (lata 2009/2010) nie znalazłem żadnej książki polskiego autora na temat analizy fundamentalnej, która byłaby napisana w formie poradnika, a nie mało zrozumiałej książki naukowej. Druga książka (Dlaczego Twój makler wolałby, żebyś TEGO nie wiedział?) była rezultatem mojego rozwoju od momentu napisania pierwszej książki, aż do roku 2012,z kolei napisanie książki Giełda Papierów Wartościowych dla Bystrzaków zostało mi zaproponowane przez wydawnictwo Helion. Wszystkie moje książki tak naprawdę nawzajem się uzupełniają i stanowią kompleksowe przygotowanie dla polskiego inwestora, chcącego analizować biznesy oraz w nie inwestować. Starałem się przełożyć ogólne zasady stosowane w inwestowaniu przez postaci zagraniczne (np. Warren Buffett) na polskie realia. Z otrzymanych opinii od czytelników sądzę, że mi się to udało. Ważne jest też to, że w swoich książkach zawarłem tylko 20% wiedzy inwestycyjnej, potrzebną by odnosić 80% sukcesów.

A.R.: "Giełda Papierów Wartościowych dla bystrzaków" to kolejna książka Twojego autorstwa. Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o swoich planach na przyszłość? Czy planujesz napisanie kolejnych książek i jeśli tak, to ewentualnie jakie aspekty inwestowania w nich poruszysz, no i kiedy możemy się ich spodziewać?

T.M.: Mam pomysł na napisanie kolejnej książki, która skierowana będzie do najbardziej niedocenionej moim zdaniem grupy docelowej na gruncie inwestycji, ale póki co więcej nie zdradzę. Nim jednak zabiorę się za pisanie nowej pozycji, chciałbym w tym roku zaktualizować pierwszą książkę, bo minęły już ponad 4 lata od momentu jej publikacji i pewne przykłady, które w niej zawarłem są zdezaktualizowane. Poza tym sam się cały czas uczę i nadal chcę dzielić się swoimi doświadczeniami z czytelnikami.

A.R.: Na koniec pytanie, które zapewne nurtuje wszystkich polskich inwestorów - jakie są według Ciebie perspektywy dla polskiej giełdy akcji? Czy uważasz inwestowanie w Polsce za dobry pomysł?

T.M.: Jeśli pytasz o to, dokąd zabrnie polski rynek akcji pod kątem notowań to nie mam pojęcia i nikt tego nie wie :). Mogę natomiast wypowiedzieć się na temat perspektyw rozwoju rynku kapitałowego w Polsce jako instytucji. Twoje pytanie, Albercie, skłoniło mnie do zerknięcia na statystyki giełdowe na stronie gpw.pl, w szczególności do struktury inwestorów. Ogólnie rzecz biorąc przez ostatnie dwie dekady rosła sukcesywnie ilość spółek w obrocie, wartość obrotów oraz kapitalizacja całego rynku. Poza tym wskazać trzeba na coraz większe zainteresowanie inwestorów zagranicznych polskim rynkiem kapitałowym, szczególnie Brytyjczyków. Zagranica na rynku głównym akcji odpowiada za prawie 50% wszystkich obrotów (stan na I półrocze 2014). Oprócz Brytyjczyków naszym rynkiem interesują się Austriacy – głównie opcjami. Udział polskich instytucji na głównym rynku akcji pozostaje stabilny. Co ciekawe, zmiany w systemie emerytalnym nie przyniosły znaczącego pogorszenia zaangażowania ze strony OFE, które na koniec pierwszego półrocza 2014 było na podobnym poziomie, co w roku 2007 (około 16% ogólnego udziału w obrotach instytucjonalnych na rynku głównym). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w Polsce istnieje tylko 200 000 aktywnych rachunków maklerskich, to pole do rozwoju rynku giełdowego jest ogromne. Poza tym do nas dopiero zaczynają docierać zachowania inwestycyjne z krajów zachodnich, polegające przede wszystkim na inwestycjach w fundusze, co w przyszłości przełoży się i tak na większe zainteresowanie giełdą. Odpowiadając na Twoje pytanie – uważam, że perspektywy polskiej giełdy są bardzo dobre, co więcej jej potencjał zdaje się być nie do końca wykorzystany.

Książkę "Giełda Papierów Wartościowych dla bystrzaków" Tobiasza Malińskiego możecie kupić w kilku wiodących księgarniach internetowych. Nie chcę sugerować żadnej z nich ani linkować bezpośredni do sklepu, gdyż nie jest to absolutnie wpis sponsorowany ani reklama. Tobiasza znam od lat, między innymi jako jednego z redaktorów "Equity Magazine" dla którego razem piszemy regularnie artykuły a poza tym bardzo cenię sobie jesto bloga, gdyż zajmuje się podobnie jak ja, tylko i wyłącznie analizą fundamentalną.

Pozdrawiam,

Pozdrawiam Albert „Longterm” Rokicki

Twój Niezależny Analityk Rynków Finansowych

Kanał Youtube: www.youtube.com/user/alrokas

Fanpage na Facebooku: www.facebook.com/longtermblog

Email: kontakt@longterm.pl