Jaki wpływ na giełdę akcji ma wojna?
Analitycy polityczni i historycy próbują szukać analogii historycznych - najczęściej przereagowują twierdząc że działania Rosji przypominają aneksję Austrii i Czech przez Niemcy przed wybuchem II Wojny Światowej. Uważam że taka teza jest absurdalna i nie należy jej brać zbyt poważnie pod uwagę. Wojnę światową wyklucza przede wszystkim posiadanie przez czołowe mocarstwa broni atomowej, która paradoksalnie jest największym gwarantem światowego pokoju - większym niż NATO, ONZ i wszelkiego rodzaju inne międzynarodowe porozumienia razem wzięte. W przeciwieństwie do lat 30-tych ubiegłego wieku, obecnie żaden kraj a nawet koalicja krajów, choćby najpotężniejszych, nie może pozwolić sobie na plany podbicia całego świata, takich jakie miały kraje Osi (Niemcy, Japonia, Włochy). Po drugie, globalizacja spowodowała że żadnej ze stron taka wielka wojna się po prostu nie opłaca. Gospodarki są teraz jak naczynia połączone i cały świat funkcjonuje jak jeden wielki organizm. Rosja atakując Zachód postąpiłaby tak, jakby człowiek zaczął sobie obcinać własną nogę albo rękę - jak wąż, który zjada swój własny ogon. Gdzie szukać analogii do obecnego konfliktu? Dla mnie porównania są oczywiste - powraca po prostu zimna wojna i ewentualne starcie zbrojne na Ukrainie przypomina mi trzy konflikty XX wieku. Ewentualna wojna na terytorium naszego wschodniego sąsiada nasuwa mi na myśl wojnę koreańską, wietnamską i inwazję ZSRR na Afganistan. Ukraina stała się po prostu teatrem działań militarnych - areną meczu pomiędzy Zachodem a Wschodem, wraz z którym świat powraca do czasów zimnej wojny. Zdaniem Miltona Friedmana - czasy zimniej wojny przyczyniły się do wielkiego, skokowego rozwoju cywilizacyjnego ludzkości. Największa rewolucja technologiczna odbyła się właśnie w latach 1949-1990. Ludzie przesiedli się z konnych bryczek do samochodów, pierwszy człowiek wylądował na księżycu a kobiety zaczęły się golić... (poniżej wynik procentowy amerykańskiego indeksu giełdowego w okresie trwania wojny): 1) Wojna Koreańska 1950-1953 Dow Jones zyskał 25% 2) Wojna Wietnamska 1957-1979 Dow Jones zyskał 25% 3) Wojna w Afganistanie 1979-1989 Dow Jones zyskał 170% Średni zysk amerykańskiego Dow Jones podczas lokalnej wojny: 73%A gdzie w tym wszystkim jest Polska - do jakiego kraju w XX wieku można nas porównać? Ze względu na to, że Japonia jest wyspą, można śmiało pokusić się o stwierdzenie iż jest sąsiadem zarówno Korei jak i Wietnamu. Japonia była po wojnie częścią "świata zachodu" w dalekiej Azji (ze względu na pomoc gospodarczą USA i obecność amerykańskich baz). Podczas pierwszej wojny, tej koreańskiej, tokijski Nikkei zyskał 300%. W czasie trwania wojny w Wietnamie japońska giełda zyskała niesłychane 700%. Sąsiadujący z Koreą i Wietnamem, relatywnie mały, wtedy zacofany kraj, odbudowujący się z wojennych zniszczeń, zachowywał się pod względem gospodarczym zupełnie obojętnie, żeby nie powiedzieć że wręcz zyskiwał na tych konfliktach zbrojnych. Japońska giełda akcji zyskała średnio około 500% podczas trwania dwóch wojen u jej sąsiadów! Nie obawiajmy się zatem ewentualnej wojny na Ukrainie. Nawet gdyby - odpukać w niemalowane drewno - wybuchła tam regularna wojna i kraj został podzielony jak Korea w latach 50-tych XX w, to obecna sytuacja jest okazją do akumulacji akcji. Polska bardzo przypomina pod względem zarówno gospodarczym jak i politycznym, Japonię w latach 50-75 ubiegłego wieku - jesteśmy przyczółkiem Zachodu na Wschodzie, jesteśmy wzorem dla reszty krajów byłego bloku wschodniego na to, że można osiągnąć sukces w kapitalizmie. Wprawdzie jeszcze nie ma oficjalnej bazy armii USA ale obecność kilkudziesięciu żołnierzy, ostatnio wsparta eskadrą F16 jest znakiem oczywistym że idziemy w tym kierunku. Albert "Longterm" Rokicki Analityk (Niezależny) Rynków Finansowych Kontakt z autorem: kontakt@longterm.pl Kanał na Youtubie: http://www.youtube.com/user/alrokas Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/longtermblog