Nerwy w Chinach - czy będzie rozczarowanie?
Jednocześnie potwierdził że rząd jest gotowy do wprowadzenia nadzwyczajnych środków w celu pomocy osłabionej gospodarce i to właśnie tworzenie nowych miejsc będzie priorytetem dla komitetów Partii Komunistycznej na "każdym poziomie". Jak już pisałem we wcześniejszych wpisach nowy program stymulacyjny może zostać ogłoszony już dzisiaj po spotkaniu Komitetu Komunistycznej Partii Chin. Jeśli nic nie zostanie przynajmniej obiecane rynkowi to może zapanować mini panika na szanghajskiej giełdzie:
Jak widać Chiny są w tej chwili dosłownie na krawędzi i albo jadą na poprzednie dołki z 2009 roku (brak stymulusa) albo odbiją się jak wszystkie szanujące się rynki na świecie (włączając w to RP). Osobiście uważam że jednak coś przynajmniej zostanie dzisiaj obiecane rynkowi i SHC uniknie Armageddonu. Już w tej chwili znajduje się 65% poniżej swoich szczytów historycznych i należy do najgorszych giełd na kuli ziemskiej. Co może przerażać chińskich akcjonariuszy to fakt że przecież nawet Grecja się ostatnio odbiła od dołka, Polska jest 10% wyżej swojego dna a w Chinach totalny marazm i jedyna nadzieja w rządzie. Nie tak sobie wyobrażali rozwój Państwa Środka hurraoptymiści wieszczący nawet szybkie dogonienie USA podczas tej dekady. W Polsce rząd z kolei zdecydował się ponownie zagrać "na krótko" i planuje sprzedać warty 3 mld zł pakiet 7% PKO BP. W obliczu takich nagłych i niespodziewanych operacji, przeprowadzanych przez Skarb Państwa ciężko mi jest sobie wyobrazić jakieś spektakularne wzrosty WIG20 w najbliższym czasie. Przecież również PZU jest na "krótkiej liście" Ministra Budzanowskiego i sprzedaży jakiegoś pakietu akcji tej spółki można się niedługo spodziewać. Dobrą wiadomością jest to że jak już sprzedają te swoje pakiety PKO i PZU, to najprawdopodobniej już zaspokoją swoje potrzeby budżetowe na ten rok i więcej sprzedawać nie będą. Oczywiście to są tylko moje założenia i jeśli faktycznie dziura w budżecie jest większa niż zakładano to Ministerstwo zdecyduje się na dalszą przyspieszoną prywatyzację poprzez giełdę. Podsumowując na razie sytuacja dla akcji nie przedstawia się zbyt dobrze ale z kolei nie jest też źle. Co bardzo istotne giełdy nie reagują już na złe informacje a oczekują tych dobrych, jak wygłodniały pies na kiełbasę rzuconą przez dobrego Pana. Czy będzie to kiełbasa rzucona przez Premiera Chin Wen Jiabao czy może szefa FED Bena Bernanke? Na naszego Mario Draghiego jak wiadomo nie ma już co liczyć. Bez takiego paliwa w postaci zapewnień o pomocy giełda raczej nie pojedzie i będziemy musieli ponownie przygotować się na osuwanie pod własnym ciężarem. Chiny zjadą na poprzednie dołki a nam przyjdzie ponownie bronić kluczowego poziomu 2000. Z drugiej strony jeśli jednak ta pomoc z którejś strony nadejdzie to byki mogą po raz pierwszy od 11 miesięcy wybić się z męczącego trójkąta i zaproponować opinii publicznej scenariusz "nowej hossy".Na koniec jeszcze przegląd spółek prowzrostowych na ten tydzień:Assecopol -1,3% - ponownie zawodzi ale właściwie wciąż nie wiadomo do końca co z wezwaniem na Sygnity. Jeśli będzie oficjalne potwierdzenie że jednak zakończyło się ono fiaskiem to powinno to pomóc kursowi. Ekoexport - wzrost o 1,9% ale nieco rozczarowuje. Myślę że jak powróci na giełdę pozytywny sentyment to ta spółka zyska najbardziej. Synthos - ponownie zawodzi bo w tym tygodniu utrzymuje się na zero. Fiasko wezwania na Puławy wcale nie pomaga jak na razie tej spółce tak jak myślałem. Jednak to wciąż wspaniała spółka i warto jeszcze poczekać na rozwój wydarzeń. KUP ABONAMENT NA CODZIENNE KOMENTARZE PO SESJI I AKTUALIZACJE PORTFELA INWESTYCYJNEGO I OTRZYMAJ OSTATNI RAPORT GRATIS ORAZ E-BOOKA "INWESTUJ LONGTERM" RÓWNIEŻ GRATIS!