Strzeżcie się fałszywych proroków

Złoto wydawało się wtedy strzałem w dziesiątkę. Jeśli ma się rozpaść strefa Euro, a wraz z nią cały dotychczasowy system finansowy, to "ten kto nie kupi złota przegra życie" - takie myśli rodziły się w głowach ludzi rozważających swoje inwestycje, między innymi w wysoko oprocentowane lokaty w Amber Gold. Tyle tylko że już wtedy cena kruszcu wyrażana w Dolarach była niższa o 17% od swojego rekordu 1920 $. Niedługo z resztą będziemy świętować pierwszą rocznicę bessy na złocie. Tego właśnie pewnego majowego dnia, popełniłem wpis, jeszcze na starym blogu, w którym w wyraźny i zdecydowany sposób przestrzegałem przed jakimikolwiek inwestycjami w złoto. Chciałbym w tym miejscu podkreślić słowo "jakimikolwiek", gdyż miałem wtedy na myśli między innymi działalność wszelkiego rodzaju parabanków, kuszących klientów wysoko oprocentowanymi lokatami w kruszec. Napisałem wtedy: "Paradoksalnie aktywa uważane jako "bezpieczne przystanie" mogą okazać się wtedy  najbardziej ryzykownymi. Ten proces już się według mnie rozpoczął i nie pozostaje mi nic innego niż przestrzec przed jakimikolwiek inwestycjami w złoto...można było zaryzykować w 2000 roku, można było przyłączyć się do trendu w 2005 roku, skorzystać na kończącej trend hiperboli w latach 2009-2011 ale wchodzić teraz to jak prosić się o nieszczęście i w najlepszym razie utratę 25% kapitału. Złoto jest obecnie bowiem tym czym polskie akcje były w 2007 roku - bańką spekulacyjną." Oto link do całości tego artykułu:http://longterm.bblog.pl/wpis,uwaga;na;zloto,77797.htmlPo co właściwie zamieszczam dzisiaj ten artykuł? Otóż chciałbym zapewnić każdego że podobnie będzie z każdą inną inwestycją postrzeganą jako super bezpieczna. Im bardziej coś jest w tej chwili postrzegane jako bezpieczna lokata kapitału, tym większe rozczarowanie może przynieść ludziom, którzy w to uwierzyli. Pierwszą myśl jaka przychodzi mi do głowy są fundusze inwestujące we wszelkiego rodzaju obligacje, w tym skarbowe. Broń Cię Panie Boże, jak to mówią w naszej Ojczyźnie przed obligacjami amerykańskimi, niemieckimi czy brytyjskimi. Jest też pewien ponoć "bardzo bezpieczny" fundusz, który nawet w swej nazwie ma katastrofę i w założeniu ma przed nią nas chronić. U mnie w takich przypadkach zapala się duża czerwona lampka... "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach". Jezus Chrystus