Podsumowanie sezonu wyników polskich spółek

Spośród badanej przeze mnie grupy najważniejszych w indeksie WIG spółek, te które odnotowały wyniki lepsze od oczekiwań (w przypadku braku publikacji tego rodzaju konsensusu rynkowego, sprawdzałem zwyczajnie wyniki rok do roku) wygrały w stosunku 75:68. Z tego wynika, że 52,44% spółek pobiło oczekiwania analityków lub pokazało lepsze wyniki niż rok temu (w przypadku kiedy oficjalnych prognoz nie było publikowanych). To nieco gorzej niż po poprzednich wynikach za II kwartał - wtedy udział spółek, które wypadły pozytywnie wyniósł 56%. Jeśli chodzi o udział procentowy spółek, które pokazały lepsze wyniki to również w tym przypadku obserwujemy pogorszenie w stosunku do II kwartału, gdyż "bycze" spółki miały teraz tylko 61,2% udziału w całości, wobec blisko 80% po II kwartałach. Ten sezon wyników ewidentnie okazał się nieco gorszy niż poprzedni, moim zdaniem głównie ze względu na odpowiednio podwyższone oczekiwania ekonomistów, zachęconych poprzednim relatywnym sukcesem rodzimych firm. Ma to jeden pozytywny aspekt - spowoduje spore obniżenie oczekiwań przed kolejnym sezonem wyników za IV kwartał, który na tę chwilę zapowiada się co najmniej mrocznie. W ten sposób istnieje duże prawdopodobieństwo, że polskie spółki ponownie zaskoczą w przeważającej ilości podczas prezentacji wyników już za cały rok kalendarzowy 2012, jaka odbędzie się wczesną wiosną przyszłego roku. Wtedy zapewne zacznie się już na dobre gra pod przyszłe wyniki spółek, i generalnie pod odbicie w światowej i polskiej gospodarce w drugiej połowie 2013 roku. Jakie wnioski płyną po wstępnej analizie wyników polskich spółek po III kwartałach 2012? 1) Banki zaczynają brać na siebie coraz więcej ciężaru związanego ze spowolnieniem gospodarczym i prawdopodobnie kolejne dwa kwartały będą okresem, jaki można śmiało nazwać "czyśćcem", podczas którego wszystko co złe zostanie wykazane w bilansach (chodzi głównie o odpisy na zagrożone kredyty). Instytucje finansowe będą sobie te straty rekompensowały inwestycjami w polskie obligacje (np. Pekao, posiadający portfel warty 15 mld zł dostępnych do sprzedaży obligacji). 2) Chemia zaczyna słabnąć. Synthos był jedną ze spółek, które zawiodły najbardziej, a pozostałe tuzy tego sektora też nie zachwyciły. Czyżby najlepsza branża naszej gospodarki miała przed sobą pierwszy poważny kryzys od kilku lat? Należy się liczyć z tym że kolejne 2 kwartały będą słabe, gdyż produkcja samych nawozów nie zrekompensuje strat na pozostałej części rynku. 3) Budowlanka i developerka są wciąż w czarnej dziurze. Tutaj jest źle, żeby nie powiedzieć że coraz gorzej i co gorsza nie widać nawet śladu światełka w tunelu!. Można tylko zgadywać że ono kiedyś się pojawi ale przez kolejne 2 kwartały, myślę że nie ma co liczyć na to. Jedynym pozytywem jest proces samooczyszczenia rynku, po którym prędzej czy później musi nastąpić odbicie, gdyż niekompetentne firmy ustąpią miejsca tym kompetentnym, mniej zadłużonym i posiadającym doświadczoną kadrę. 4) Duzi mają się lepiej - spółki takie jak PZU, KGHM, Tauron, PKN Orlen, PGNIG, Pekao, Bogdanka to przykłady potwierdzające stare powiedzenie "że podczas kryzysu, prędzej chudy zdechnie niż gruby schudnie". Duże spółki z WIG20, z wyjątkiem TPSA, Synthosa i Boryszewa, pokazały że mają się dobrze, lub wręcz wyśmienicie (PZU). Natomiast analizując małe spółki z SWIG80 i mniejsze, nie mogłem się oprzeć wrażeniu że mamy do czynienia z prawdziwą masakrą. Przeważająca liczba małych spółek pokazała zatrważające wyniki, które nakazują inwestorom szczególną ostrożność w inwestowaniu w tak małe firmy, które kolejnych kilku tak słabych kwartałów mogą nawet nie przetrwać. Szczególną uwagę należy przywiązywać do wskaźników zadłużenia. 5) Eksporterzy są "szczęściem w nieszczęściu" obecnej fazy spowolnienia  gospodarczego. Pomimo że nasze stopy procentowe są o wiele wyższe od średniej unijnej, nie mówiąc o Euriborze i poziomie referencyjnym KE (ok. 3,7%), przez co wciąż nie spełniamy kluczowego warunku konwergencji wymaganego przed przyjęciem waluty Euro, to nasza waluta pozostaje wciąż dosyć mocno niedowartościowana. Powoduje to wysoką konkurencyjność polskiego eksportu. Przypomnę że poziomem krytycznym dla opłacalności naszego eksportu w Euro jest 3,80, więc przy obecnych kursach polscy eksporterzy zyskują 10% dodatkowej premii. W Dolarze ta sama premia wynosi aż 15%. Należy pamiętać że wiele naszych firm zainwestowało zagranicą i coraz większą część swoich przychodów generują w obcych walutach - przykładem są nasze tuzy informatyczne Asseco i Comarch, które ok. 50% swojej sprzedaży lokują poza granicami naszego kraju. Godnym odnotowania zjawiskiem jest fakt iż najbardziej dynamicznie polski eksport rośnie w kierunkach wschodnich - głównie do Rosji i krajów WNP, oraz na Ukrainę. Najlepsze wyniki pokazały właśnie spółki zwiększające sprzedaż u naszych wschodnich sąsiadów, rekompensując sobie spowolnienie w kraju, oraz na Zachodzie Europy. Również firmy posiadające unikalne produkty i technologie pokazały że skutecznie opierają się kryzysowi. JUŻ W NAJBLIŻSZY WEEKEND BĘDZIE DOSTĘPNY NAJNOWSZY RAPORT Z ANALIZAMI 18 SPÓŁEK, KTÓRE WYPADŁY NAJLEPIEJ PO III KWARTAŁACH TEGO ROKU, KUP POPRZEDNI RAPORT JUŻ TERAZ A KOLEJNY OTRZYMASZ GRATIS JUŻ W PRZYSZŁĄ NIEDZIELĘ! SZCZEGÓŁY PONIŻEJ:shop/Raport-18-Najlepszych-Spolek-Po-Wynikach-Za-Ih-2014-R.html

Author image

Albert Rokicki

Niezależny analityk rynku akcji. Magister Ekonomii. Własny kapitał inwestuje na polskiej giełdzie od 2000 roku. Jestem inwestorem długoterminowym i będę zawsze to podkreślał.
  • Warszawa
czas czytania: 1 min.

Strach

czas czytania: 1 min.

SPÓŁKI PROWZROSTOWE NA TYDZIEŃ 19-23.11.2012

Pomyślnie zasubskrybowałeś Longterm
Świetnie! Następnie, dokończ proces zakupów, aby uzyskać pełen dostęp do Longterm
Witaj z powrotem! Zalogowano pomyślnie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, teraz masz dostęp do całej zawartości. Sprawdź swój e-mail, jeśli jeszcze nie jesteś zalogowany.