Jak zmieniła się Polska?
Rok w którym powstała w Polsce giełda papierów wartościowych to był również pierwszym w którym drużyna Chicago Bulls zdobyła swój pierwszy tytuł mistrzowski. Ile upokorzeń musiała wcześniej doznać, ile rozczarowań, ile krwi, potu i łez zostało wcześniej wylanych wiedzą tylko oni - Michael Jordan, Scottie Pippen, Horace Grant, Bill Cartwright i słynny coach Phill Jackson. Dość powiedzieć że kilka lat wcześniej nawet gazeta z ich własnego miasta - "Chicago Tribune" wytypowała ich rywali- Cleveland Cavaliers na zwycięzce półfinału konferencji, co Michael Jordan często wspomina w wywiadach. W każdym bądź razie to wtedy po raz pierwszy polscy kibice mogli tak naprawdę poznać najlepszą koszykarską ligę świata - NBA. Pamiętam że transmitowany był godzinny skrót z jednego meczu raz na tydzień (bodajże w niedzielę). Początek relacji gdzieś w połowie trzeciej kwarty i potem cała, decydująca czwarta kwarta. Nikt nie narzekał - każdy był wdzięczny dozgonnie że polska telewizja dawała nawet tyle...W czasie kiedy pokazywane były mecze, boiska świeciły pustkami, dopiero po nich ściągały liczne oddziały graczy i przed, w przerwach i po rozgrywkach street balla, omawiane były najlepsze akcje z meczu. Nie zapomnę że zazwyczaj koledzy, którzy nie mogli z jakiś względów oglądać pytali "czy były jakieś paki?" :-) Wstyd się teraz przyznać ale mniej więcej w tym samym czasie nie było zbyt wiele boisk z koszami na Ochocie. Jeśli ktoś by powiesił prawdziwe kosze i do tego z siatką, to było bardzo duże prawdopodobieństwo że ktoś je po prostu ukradnie następnego dnia. My z kumplami wymyśliliśmy patent zastępczy. Powiesiliśmy metalowy stojak na flagi - jakimś trafem miał mniej więcej taką samą średnicę jak przepisowy kosz :-) Ten kosz ze stojaka na flagi funkcjonował bardzo długo na kultowym boisku na Barskiej. Alternatywą na grę było boisko na teranie szpitalu na Barskiej - nieopodal mojej podstawówki. Jeden z moich kolegów zainstalował tam kosz i odbywały się tam gry. Wierzcie lub nie ale to było jedno z nielicznych boisk na współczesnej Ochocie. Można było iść na boisko Skry ale tam była kiepska nawierzchnia, no i strasznie daleko. Z buta jakieś 35 minut ode mnie. Ogólnie rzecz biorąc - oprócz zamkniętych sal w podstawówkach, technikach i liceach nie było prawie w ogóle boisk z koszami, gdzie można by było pograć na świeżym powietrzu! Ciężko w to pewnie uwierzyć pokoleniu Y, które ma w tej chwili boisk w bród i do wyboru do koloru. Dziś mamy do wyboru kilka meczów do obejrzenia zarówno na żywo, jak i następnego dnia, dostępnych w sieci. Jeden portal internetowy nawet oferuje praktycznie wszystkie mecze NBA w formie filmów na wzór youtube - wystarczy kliknąć i ogląda się bez koniezności ściągania na dysk. Są oczywiście też torrenty - wystarczy ściągnąć w kilkdziesiąt minut i można obejrzeć mecz NBA z poprzedniej nocy w jakości HD z oryginalnym, amerykańskim komentarzem! Ktoś powie - ale to są źródła z netu, nie do końca legalne. Tak, nie wnikając w szczegóły ale są też źródła tradycyjne i całkowicie legalne. Stacje Canal Plus, Orange Sport i nSport nadają regularne transmisje z meczów NBA kilka razy w tygodniu. Można również codziennie wejść na oficjalną stronę www.nba.com i obejrzeć skróty każdego meczu. Pomimo tego że jestem wieloletnim fanem najlepszej koszykarskiej ligi świata, to w obliczu "nadmiaru bogactwa" jestem znudzony amerykańską koszykówką - nadeszła zatem chwila której nigdy, przenigdy bym nie przypuszczał że kiedykolwiek przeżyje. Znudzenie moim marzeniem? Znudzenie czymś co było moją największą życiową pasją? Znudzenie widowiskiem za którego oglądanie kiedyś dosłownie dałbym się pociąć? A jednak to nastąpiło. Uważam że tak stanie się z każdą dziedziną życia publicznego w naszym kraju. Zastanawiam się o czym może myśleć dzisiaj młody Polak, taki jak ja w 1991 roku? Czy obecni 14 latkowie myślą o tym żeby założyć taki biznes jak Steve Jobbs? Czy chcą stworzyć sztuczną nerkę? Wynaleźć lekarstwo na raka? Czy chcą znaleźć alternatywne źródło energii, które byłoby w stanie napędzać gospodarkę bez emisji gazów cieplarnianych? Kiedyś potrzebą był kosz na boisku - teraz? nie wiem co jest taką potrzebą. Każdy narzeka najwięcej na służbę zdrowia - to jest nasz wielki priorytet. Nie tylko wierzę ale jestem niemalże przekonany o tym, że za 22 lata ludzie będą mieli wręcz dosyć powszechnie obecnej służby zdrowia. Być może nawet nie będzie im się chciało nawet przyjmować darmowych leków czy zabiegów chirurgicznych, tak jak mi teraz nie chce się już oglądać wszystkich meczów koszykówki NBA. Być może to co jest teraz naszym marzeniem, spowszednieje kiedyś w tak wielkim stopniu że nie będzie się nam nawet chciało z nich korzystać. Może ktoś nawet powie "fajnie by było znowu na coś zachorować" :-)