Kiedy straciłem wszystkie oszczędności na Elektrimie
Kiedy straciłem całe moje oszczędności w 2001 roku, byłem bliski załamania - akcje Elektrimu spadły z 53,5 zł (moja cena zakupu) do prawie symbolicznej złotówki
I jeszcze ten atak terrorystyczny w Nowym Jorku po którym na kilka dni zamknęli giełdę na Wall Street...to był dla mnie istny koszmar i przez moment nawet chciałem rzucić ręcznikiem...
Jeśli porównać to do boksu to mój narożnik po takim brutalnym nokaucie pewnie nim by rzucił i by mnie poddał...ale ja wtedy poturbowany, z rozciętymi oboma łukami brwiowymi, podbitym okiem tak że nic przez nie nie widziałem i cieknącą po twarzy krwią stwierdziłem że jednak wstanę i będę kontynuował walkę.
Jeśli to byłby ring, to podszedłbym wtedy do mojego trenera i powiedział mu jasno prosto w oczy jak Riddcik Bowe podczas słynnej, drugiej walki z Gołotą: "jeśli mnie poddasz to Cię zabiję, więc wybieraj - ja albo Ty".
To był właśnie moment w którym większość się poddaje, po ciężkich ciosach ludzie mówią sobie "NIGDY WIĘCEJ" a ja na przekór wszystkiemu powiedziałem sobie zupełnie na odwrót "będę wielkim inwestorem, będę następcą Buffetta" i zadałem sobie proste pytanie "dlaczego nie ja?
Czym różnią się wielcy inwestorzy włączając w to Warrena Buffetta ode mnie?
Tym że jestem Polakiem a oni inwestowali w bogatych USA???
Nie godziłem się z takim podejściem - nie dopuszczałem myśli, że to co się stało może mnie powstrzymać od spełnienia moich marzeń.
Nie wiem dlaczego, ale jakiś wewnętrzny głos, był wręcz przekonany, że inwestowanie to jest moja pasja i muszę to robić - że to jest wręcz mój obowiązek w moim życiu!
Tak obowiązek! Podobno każdy w swoim życiu ma swoje Westerplatte - 2001 rok to był mój dzień próby. Poległem ale urodziłem się na nowo, silniejszy niż nigdy wcześniej...
Do dziś krzewię w sobie tamten entuzjazm, który nazwałbym raczej czymś w rodzaju buntu.
Kiedyś moja promotorka na uczelni powiedziała piękne słowa, które co pewien czas do mnie wracają "trzeba mieć jakiś bunt w sobie, aby osiągnąć sukces"
Podkreślała, że lubi jak studenci się z nią nie zgadzają, bo to świadczy właśnie o tym że mają ten czynnik X
Pani profesor - ja chyba pokazałem, że mam ten element i teraz jestem najbardziej rozpoznawalnym blogerem inwestycyjnym w Polsce, którego stronę odwiedza regularnie 10 tys. inwestorów, stworzyłem społeczność polskich inwestorów indywidualnych, którym przyświeca jeden cel - osiągnąć sukces na giełdzie. Początkowe straty odrobiłem ponad 100-krotnie i z roku na rok powiększam swój własny kapitał.
Ja mogę dziś powiedzieć z całą odpowiedzialnością i z ręką na sercu, że ten sukces osiągnąłem i chcę dzielić się wiedzą z moimi Czytelnikami i Widzami. Zapraszam Cię na wyjątkowy webinar już w czwartek o godzinie 20.00 - podczas spotkania dowiesz się jak skutecznie inwestować na giełdzie poświęcając 57 minut tygodniowo. Link do darmowej rejestracji poniżej:
Zarejestruj się na darmowy webinar w czwartek, 18.04 o 20:00 <<LINK>>
Z inwestorskim pozdrowieniem,
Albert "Longterm" Rokicki
Email: kontakt@longterm.pl
Kanał Youtube: www.youtube.com/user/alrokas
Fanpage na Facebooku: www.facebook.com/longtermblog
Twitter: https://twitter.com/Longterm44