Astronomia finansowa
Ostatnio coraz bardziej popularna staje się astrologia, jako uzupełnienie klasycznej analizy wykresów giełdowych. Niektórzy jej wyznawcy jak Zbyszek Stawicki mówią wręcz o astronomii finansowej jako podstawowym źródle informacji o przyszłym zachowaniu indeksów akcji i instrumentów pochodnych.
Dzisiaj poprosiłem wyżej wymienionego autora popularnego bloga http://astronomiafinansowa.blogspot.com/ o przybliżenie nam tematu praktycznego wykorzystania w inwestowaniu tego, o czym mówią nam z wyprzedzeniem gwiazdy.
Na początek krótkie przedstawienie autora - kim jest Zbyszek Stawicki? (notka autora)
Zbigniew Stawicki jest absolwentem SGPiS w Warszawie. Ma tytuł ekonomisty dyplomowanego, ale przy każdej okazji podkreśla, że ważny jest człowiek, a nie tytuły, którymi niektórzy się obwieszają. Tylko zadowolenie z życia się liczy.
Od 1993 r. aktywnie inwestuje na GPW. Popełnił wszystkie błędy inwestycyjne jakie są opisane w literaturze. Po wielu latach błądzenia, dopracował metodę inwestowania, która zaczęła przynosić profity. Jego specjalizacja to kiedyś kontrakty terminowe na Wig 20, potem CFD Poland 20 w platformie Cityindex, a obecnie daytrading na CFD Germany. Jego metodą jest natomiast prognozowanie dat zwrotu indeksu Wigu 20, DAX-a, i pary Euro/USD na Forexie, za pomocą astronomii finansowej. Zakłada, że precesja Ziemi i grawitacja planet układu słonecznego, wpływają na decyzje inwestorów, powodując cykliczność na rynkach finansowych. Był jednym z liderów grupy inwestorskiej Nasza‑sakiewka.pl. Prowadzi blog astronomia finansowa.
Artykuł Zbyszka - "Astronomia finansowa w praktyce":
Po wielu latach doświadczeń, przekonałem się, że do prognozowania, czyli określania daty zmiany kierunku trendu indeksu Wig 20, nadają się wyśmienicie liczby planetarne. Wyznaczanie takich dat, jest możliwe z wielkim wyprzedzeniem. Metoda Ganna, okienka Carolana, geometria czasu, ermanometria, to nic innego, tylko liczby planetarne, albo Astronomia Finansowa. Konkretnie to okresy obiegu planet dookoła słońca wywołują zmiany kierunku trendu indeksów giełdowych. Co więcej, dotyczy to wszystkich rynków, nie tylko Wigu 20. Rynki finansowe są bowiem systemem naczyń połączonych. Daty zwrotu są zbliżone, różnice występują tylko w kolejności fal Elliotta. Proszę spojrzeć na poniższy wykres. Strzałki pokazują policzone wcześniej daty, w których indeks miał zmienić kierunek. Pierwsze wykłady, na których zacząłem podawać daty zwrotu były przed szczytem 09.07.2007, w hotelu „ Ambasador” w Łodzi. Większość dat sprawdziła się precyzyjnie. Datę szczytu z 2011 roku podałem na 26 kwietnia, a datę dołka w 2012 roku na od 6 czerwca.
Wszystkie daty podawane są w dniach kalendarzowych. Rynki finansowe budowane są przez inwestorów, przez ich decyzje. Po zakończeniu sesji w piątek, inwestorzy myślą przez sobotę i niedzielę o giełdzie, dlatego wszystkie dni tygodnia się liczą… Inwestorzy żyją przez cały tydzień, także w sobotę i niedzielę. Niektórzy nawet znacznie intensywniej żyją. A więc oddychają także. To cykl jest: wdech –wydech. Cały świat porusza się cyklicznie. Dorosły człowiek oddycha przeciętnie 18 razy na minutę. Zacząłem stosować SMA 18 na wykresach i pokazała mi się formacja, którą nazwałem wiszące grona.
Szukałem dalej. Szukałem w mądrości pokoleń. Bo proste ma być – nie wymyślaj prochu, gdy on już został wynaleziony. Coś nowego – starego, ale prostego ma być. Jest prawidłowość – i ja ją znajdę! Tak myślałem. A wszystko z myśli się bierze przecież. W tej mądrości pokoleń przeczytałem o precesji Ziemi. To liczba lat, w czasie których oś Ziemi zakreśla pełen obrót w stożku odwróconym. Ta liczba nazywana jest też Wielkim Rokiem Platońskim. Wynosi ona 25920 lat. W tej mądrości pokoleń napisano, żeby poznać siebie, dowiedzieć się o sobie więcej i żyć ze sobą w zgodzie – czyli zaakceptować się całkowicie. Dowiedziałem się więc, że do mojego imienia i nazwiska przypisana jest liczba 55. Ta liczba należy do ciągu Fibo i w Gematrii oznacza Poszukiwacza Wielkich Liczb Planetarnych. Pojąłem wtedy, dlaczego tak mnie zajmuje szukanie cykli giełdowych opartych na astronomii, na Układzie słonecznym. Robiło się coraz ciekawiej. Lubiłem siebie coraz bardziej, bo odkrywałem w sobie kolejne tajemnice. Zakochałem się w liczbach, a za jakiś czas wziąłem sprawy w swoje ręce i pofrunąłem. Bo wolność jest najważniejsza. Jestem singlem.Od liczby 25920 lat odrzuciłem miano. Zostało 25920.Zadałem sobie pytanie; - Ile dni żyje przeciętnie mężczyzna w Polsce? Google dało wynik: niecałe 72 lata. A więc policzyłem astronomicznie: 72 x 365,25 = 26 298 dni. To bardzo blisko do 25920.Następne pytanie: - Ile razy oddycham w ciągu doby, w cyklu dzień – noc.? 18 na minutę x 60 = 1080 razy w ciągu godziny x 24 = 25920Znalazłem taki cykl na wykresie Wigu – 20. Czyli 1080 dni to „ukryte” 25920 godzin. Na poniższym rysunku zaznaczony cykl, od którego wszystko się zaczęło, oraz cykl ostatni. To tylko ciekawostka, ten cykl działa nieczęsto.
ZACHĘCAM DO ODWIEDZANIA BLOGA SPECJALISTY OD ASTRONOMII FINANSOWEJ - AUTORA DZISIEJSZEGO WPISU GOŚCINNEGO - ZBYSZKA STAWICKIEGO:http://astronomiafinansowa.blogspot.com/