Chińczyki trzymają się mocno?
Ostatnie doniesienia z Chin mówią że spowolnienie w III kwartale może ograniczyć wzrost gospodarczy do niewidzianego od dziesięcioleci poziomu 7,4%. Nas w Europie może to dziwić ale społeczeństwo przyzwyczajone do nieustannego wzrostu o 10% r/r takie spowolnienie może odebraće już jako recesję. Dziwnym trafem jakoś ostatnio wszyscy sobie przypomnieli że CHRLD to kraj rządzony przez partię komunistyczną i że podawane dane mogą być delikatnie to ujmując, "podrasowane". Osobiście uważam że Chiny już się nie rozwijają, o ile już nie ma tam kontrakcji gospodarczej a jedyna słuszna partia ukrywa to jeszcze przed opinią publiczną. Dlaczego zatem jeśli w Chinach jest taki wspaniały wzrost to giełda od 5 lat spada i jest 65% poniżej swoich szczytów historycznych, podczas gdy nawet tak słaba giełda jak nasza jedynie 40%? Uważam że giełda dyskontuje coś o wiele gorszego niż zwykłą recesję w Państwie Środka. Wygląda bowiem na to że kraj ten zamiast dogonić w najbliższych latach USA, podzieli raczej los byłego ZSRR i rozpadnie się na kilka państw. Analogia jest przecież wręcz uderzająca - 9 lat po olimpiadzie w Moskwie rozpadł się ZSRR, teraz mija 5 lat od olimpiady w Pekinie...Zatem może dzięki jakiejś stymulacji rządowej ten ostatni duży bastion komunizmu przetrwa kolejne kilka lat ale jego dni wydają się raczej przesądzone, przynajmniej na to wskazuje ich giełda akcji. Dalsze załamanie cen akcji w Kraju Środka jest już kwestią dni a nie tygodni i jeśli rząd nie wprowadzi pakietu stymulacyjnego, to jeszcze w tym tygodniu będzie na giełdzie w Sznaghaju bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnie.
Jeśli padnie podwójne dno to kolejnym celem niedźwiedzi będą dołki z 2008 roku (sic!):
Jak to się ma do sytuacji u nas? Bardzo ciężko jest sobie wyobrazić jakiekolwiek wzrosty u nas jeśli w Chinach będziemy mieli ponowne załamanie na giełdzie. Należy pamiętać że to oni są naszym szefem a nie USA, gdyż jesteśmy jeszcze wciąż postrzegani jako tzw. "emerging market" (kraj rozwijający się) i wrzuceni do jednego koszyka. Podobne problemy mogą mieć również nasi Bratankowie i Turcy oraz reszta "emergingów". Podsumowując uważam że jeśli pakiet stymulacyjny w CHRLD nie będzie ogłoszony w najbliższych dniach to będzie to początkiem "twardego lądowania" w tym kraju, co może przełożyć się na przynajmniej jakieś przejściowe załamanie cen również i u nas. Być może ponownie przyjdzie nam bronić kluczowego poziomu 2000 jeszcze tego lata. W przypadku jednak pozytywnej wiadomości z Pekinu, nasz indeks ma duże szanse wybić się górą z prawie rocznego już trójkąta i zaatakować poziom 2500 pkt. na WIG20. KUP ABONAMENT NA CODZIENNE KOMENTARZE PO SESJI I AKTUALIZACJE PORTFELA INWESTYCYJNEGO I OTRZYMAJ OSTATNI RAPORT GRATIS ORAZ E-BOOKA "INWESTUJ LONGTERM" RÓWNIEŻ GRATIS!