Cinema City - prezentacja spółki
Przede wszystkim, bardzo gorąco polecam film "Gravity". Nie jestem osobą zbytnio emocjonującą się akcją filmową, ani też posiadającą tzw. "słabe nerwy" ale przyznam szczerze, że oglądając ten obraz w 3D, kilka razy naprawdę odczuwałem to tak, jakbym sam uczestniczył w tym, co się dzieje na ekranie. Dawno czegoś takiego nie przeżyłem w kinie i abstrahując od prostej fabuły (a może nawet jej braku?), to przez wzgląd na to, że jak to się mówi "wciska w fotel", warto się wybrać na ten film. Poniżej polski zwiastun:
A wracając do prezentacji spółki Cinema City, to również byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Dotychczas byłem sceptycznie nastawiony do branży kinowej, uważając ją generalnie za schyłkową lub też zbliżającą się do szczytu. Jednak podczas wczorajszego spotkania dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy jakie mogą wpłynąć na pozytywną ocenę tej spółki. Zaskoczeniem była bardzo duża i rosnąca dywersyfikacja zagraniczna przychodów. Cinema City buduje pierwszy i jedyny multipleks kinowy w...Jerozolomie :-) Kto by przypuszczał? Poza tym bardzo interesująco zabrzmiały plany parku rozrywki w podwarszawskim Mszcoznowie - nie ma wciąż "polskiego Disneylandu" a jak znam Polaków, to gdyby był, to rzuciliby się na niego, jak na wszystko co "amerykańskie". Jest jeszcze coś co przykuło moją uwagę i o czym napiszę jeszcze dzisiaj wieczorem, przy kompleksowej analizie spółki, na którą już teraz gorąco zapraszam! Przy okazji zachęcam do obejrzenia najnowszego odcinka video bloga, w którym omawiam sufit zadłużenia, qe3, government shutdown, Ukrainę: Aktualnosci.html