Kup i trzymaj czy może lepiej spekuluj?
Od 22 czerwca 2012 roku prowadzę portfel czysto spekulacyjny, w którym zmiany mogę dokonywać co tydzień, mało tego - mogę wymienić cały skład portfela, złożonego z trzech spółek po tygodniu. Przez 2 lata i 19 tygodni do zamknięcia w piątek 24.10.2014 portfel "Spółki prowzrostowe tygodnia" przyniósł blisko 40% zysku, z dywidendami ale bez reinwestowania zarobionych środków. W sumie to wynik nie jest najgorszy, gdyż w tym samym czasie referencyjny indeks szerokiego rynku - WIG zyskał zaledwie 32,7% czyli portfel spekulacyjny okazał się lepszy o 21%. Pomimo braku zleceń stop loss ani jakiegokolwiek systemu zarządzania kapitałem udało się, przynajmniej do tej pory uniknąć kompromitacji a nawet pobić szeroki rynek.
Czy lepsze rezultaty można było uzyskać stosując zwykłą strategię buy&hold czyli kup i trzymaj?
Sprawdziłem jak zachowywały się portfele złożone z najlepszych spółek, które wyselekcjonowałem do moich kolejnych rankingów spółek po wynikach kwartalnych. Rankingi w których prezentuje listę 18 spółek od 1 miejsca do 18, prowadzę od wyników za cały 2012 rok, a pierwsze zestawienie ukazało się w kwietniu 2013 roku. Rankingi można zakupić osobno za cenę 95 zł za sztukę lub otrzymywać za darmo, jeśli wykupiło się roczny abonament na codzienne komentarze giełdowe i aktualizacje portfela inwestycyjnego w cenie 250 zł (obecnie cena wynosi 380 zł). Każdy kto wykupi roczny abonament otrzymuje ostatni ranking gratis oraz każdy kolejny aż do wygaśnięcia subskrypcji również gratis (4 rankingi po każdych wynikach kwartalnych). Przyjrzyjmy się portfelom najlepszych 7, 5 i 3 spółek z kolejnych rankingów. Metodologia polega na tym, że począwszy od pierwszego rankingu, kupujemy 3 spółki, które zajęły 3 najwyższe miejsca w zestawieniu (nr 1, nr 2 i nr 3). Jeśli w kolejnym rankingu któraś ze spółek wypadła z najwyższego podium, sprzedajemy ją i kupujemy tę, która ją w pierwszej trójce rankingu zastąpiła. Zacznijmy od symulacji portfela złożonego z siedmiu spółek, które zajmowały pierwsze siedem miejsc w moich rankingach - nazwijmy go TOP7. Poniżej porównanie performancu TOP7 (kolor niebieski) z SPT (portfel Spółek Prowzrostowych Tygodnia) oraz WIG: Portfel TOP7 od 05.04.2013 roku wypracował 61,79% zysku - z zainwestowanych 30 tysięcy naszego kapitału początkowego zrobiło się 48 590 zł (do zamknięcia w piątek 24.10.2014). Udało się w tym przypadku pobić WIG o 88%. A jak prezentują się wyniki portfela TOP5 czyli pięciu najlepszych spółek z rankingów?
Portfel TOP5 zarobił o 21% więcej niż TOP7 i wypracował aż 75,42% zysku. Wynik okazał się lepszy od indeksu WIG o niesamowite wręcz 143%!
OK, to w takim razie jak zachował się porfel TOP3 czyli złożony z 3 najlepszych spółek pośród 18 najlepszych?
W tym przypadku mamy prawdziwy nokaut i myślę że, ostateczny dowód na to, iż strategia buy&hold bezapelacyjnie góruje nad krótkoterminową spekulacją. Zysk portfela TOP3 wyniósł 102% i okazał się o 211% lepszy od WIG oraz o 155% lepszy niż wynik Spółek Prowzrostowych Tygodnia!!! Z przedstawionej symulacji wynika jeszcze jeden bardzo istotny wniosek, który jednocześnie bardzo połechtał moje ego, a mianowicie fakt, że im skład portfela jest ograniczony do mniejszej liczby ale najlepszych spółek, tym wyniki lepsze. Innymi słowy - po raz kolejny (który to już raz?) potwierdziła się zasada, mówiąca, że to nie ilość się liczy a jakość. Okazuje się że dotyczy ona nie tylko życia ale i giełdy. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dywersyfikacja się zwyczajnie nie opłaca. Jeśli mamy dobry system selekcjonowania spółek, poparty wieloletnim doświadczeniem i licznymi testami na zasadzie prób i błędów, to dywersyfikacja obniża wyniki portfela! Okazuje się że lepsze rezultaty przynosi skupienie się na najlepszych trzech naszych wyborach, niż rozkładanie kapitału na większą ilość spółek. Warren Buffett powiedział że najlepszym okresem na trzymanie dobrej spółki jest wieczność. Powiedział też że dywersyfikacja jest dla ludzi, którzy nie wiedzą co robią (czytaj: nie są pewni swoich metod selekcji). Po przygotowaniu powyższej symulacji portfeli złożonych z najlepszych, wyselekcjonowanych przeze mnie spółek z kolejnych raportów, mogę tylko pokornie pochylić głowę i przyznać rację mojemu wielkiemu mistrzowi. Nie ukrywam, że przez lata próbowałem dywersyfikować mój portfel inwestycyjny do 5,7 a nawet 10 i więcej spółek, co okazuje się że było głupotą. Po raz kolejny jestem bardzo wdzięczny mojemu mistrzowi - Warrenowi Buffettowi za udzieloną mi lekcję. Wiem, że dzięki temu moje wyniki okażą się jeszcze lepsze w długim terminie. Teraz jestem pewien bardziej niż kiedykolwiek, że inwestowanie długoterminowe na zasadzie buy&hold bije na łeb i szyję krótkoterminową spekulację. Wiem również, że nadmierna dywersyfikacja jest zbędna i lepiej skupić swoją uwagę i kapitał na najlepszych koniach spośród tych, które wyselekcjonowałem.
UWAGA: OSIĄGNIĘTE WYNIKI MOŻE ZWERYFIKOWAĆ KAŻDY AKTYWNY ABONENT, GDYŻ NA ŻYCZENIE UDOSTĘPNIAM WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE RAPORTY PO WYNIKACH KWARTALNYCH.
Pozdrawiam Albert „Longterm” Rokicki
Twój Niezależny Analityk Rynków Finansowych
Kanał Youtube: https://www.youtube.com/user/alrokas
Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/longtermblog
Email: kontakt@longterm.pl
Treści przedstawione w powyższej publikacji są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści. Inwestowanie na giełdzie przy braku odpowiedniej wiedzy i doświadczenia wiąże się z ryzykiem utraty nawet całości zainwestowanego kapitału!