Publiczny portfel
To był 13 marca 2011 roku, dokładnie na miesiąc przed ustanowieniem szczytu WIG20 na 2942 - wtedy postanowiłem rozpocząć prowadzenie publicznego portfela. Po 4 miesiącach nastąpiło pamiętne załamanie z sierpnia 2011 roku. Moment założenia portfela okazał się zatem fatalny ale teraz, z perspektywy czasu wręcz cieszę się, że stało się tak jak się stało. Bessa pozwoliła mi wykazać iż inwestowanie długoterminowe ma sens, nawet wtedy kiedy rozpoczniemy je w najgorszym momencie z możliwych. Dla mnie osobiście, był to okres próby i walki - przetrwałem na bardzo trudnym rynku i mój portfel publiczny wykazuje nawet całkiem przyzwoity zysk. Zawdzięczam to między innymi sowitym dywidendom, jakie moje spółki wypłaciły w międzyczasie i znacząco poprawiły wynik. Jeśli chodzi o sam zysk to nie mógł on być oczywiście oszałamiający biorąc pod uwagę fakt iż WIG20 w tym samym okresie spadł o 18% z 2942 na 2414 obecnie (w chwili pisania tego artykułu). Pobicie samego indeksu, inflacji oraz alternatywnych sposobów inwestycji takich jak obligacje, złoto czy zwykła lokata bankowa daje jednak sporą satysfakcję. Jaki cel ma ujawnienie publicznego portfela? Przede wszystkim chciałbym udowodnić że inwestowanie długoterminowe w dobrze wyselekcjonowane spółki ma sens i przynosi dobre rezultaty nawet w czasach najgorszego kryzysu od II Wojny Światowej. Jeśli portfel publiczny pokonał alternatywne formy inwestowania w tak ciężkich warunkach rynkowych, to można sobie wyobrazić jak nadzwyczajne efekty będzie uzyskiwać w czasach hossy. Celowo użyłem tutaj słowa "hossa", gdyż obecnie wciąż mamy zwykłe odreagowanie mega spadków z lat 2007-2009 i 2011-2012 roku - prawdziwahossa rozpocznie się moim zdaniem dopiero po pokonaniu szczytów z 2007 roku. To wtedy zapewne powróci "zdradzone pokolenie" roku 2007, oraz tłumnie zacznie przybywać nowy narybek inwestorów, zachęcony rewolucją technologiczną i energetyczną. Po drugie, chciałem udowodnić iż nawet podczas najgorszego sztormu nie należy panikować, gdyż dla dojrzałego inwestora, kierującego się metodą Warrena Buffetta, to są okazje do zakupów na długi termin. Tak również postąpiłem dokonując czterech zakupów do portfela najpierw we wrześniu 2011, a potem w marcu 2012 roku, pomimo że w mediach aż wrzało i większość obserwatorów spodziewała się jeszcze większego krachu. Wczoraj wysłałem bezpłatny newsletter (biuletyn) w którym ujawniłem aktualny stan i skład mojego publicznego portfela o którym mowa. Maile są wysyłane poprzez automatyczny system paczkami po kilka adresów co kilka minut, tak aby nie zostały odebrane jako spam. Tym niemniej bardzo proszę o sprawdzenie folderu SPAM, gdyż zdarza się że maile tam trafiają. Jeśli ktoś chce otrzymać ten biuletyn, to bardzo proszę o zapisanie się na bezpłatny newsletter na tym blogu (formularz w prawym górnym rogu bloga) Pozdrawiam Albert "Longterm" Rokicki Niezależny analityk rynków finansowych - inwestor giełdowy.