Jesteśmy w trakcie silnego rajdu św. Mikołaja. Taki PZU w miesiąc zyskał zdrowe 7,5% - więcej niż najlepsza roczna lokata bankowa, a w przyszłym roku przecież wypłaci dywidendę za zysk z tego roku. Jak ktoś myśli że kiedyś będzie lepiej to powiem szczerze że nie wiem na co liczy. Dobre czasy są już teraz. Dopiero kiedyś z perspektywy czasu historycy giełdowi ocenią w jakim stadium cyklu giełdowego się teraz znajdujemy. Dla mnie zawsze liczyły się fakty, a one są następujące: w tym roku łącznie z dywidendą KGHM dał zarobić 90%, a wspomniany wyżej PZU 44%. Żadna lokata bankowa, żadne rentowności obligacji czy inwestycje w złoto nie są nawet blisko takich stóp zwrotu. Kontynuuje jazdę z Protektorem, PZU i Zetkamą.