Czy bitcoin to bańka spekulacyjna

Ostatnio przeprowadziłem dwie ankiety na FB i TT w których zapytałem czy bicoin to bańka spekulacyjna.

Poniżej wyniki ankiety zorganizowanej na naszej grupie FB "Inwestowanie długoterminowe na GPW":

A tutaj wyniki naszej ankiety na TT:

Widać gołym okiem, że większość inwestorów, śledzących Longterm, podchodzi dość sceptycznie do ostatnich wzrostów tej kryptowaluty. Postanowiłem zatem pochylić się nad tematem i poniżej garść moich przemyśleń.

Na czym polega fenomen bitcoina jako najbardziej popularnej kryptowaluty?

według mnie, jego fenomen wcale nie opiera się na tym, że jest jego ograniczona ilość (złota też jest ograniczona ilość, jak również diamentów, dzieł sztuki wybitnych artystów czy nawet wody). Jego zaletą wcale nie jest w mojej opinii teoria o rzekomym zabezpieczeniu swoich oszczędności przed krachem - paniczny spadek bitcoina podczas krachu covidowego w marcu ubiegłego roku był zaprzeczeniem tej tezy - bitcoin i reszta kryptowalut traciły na wartości nawet bardziej niż akcje! W 2017 roku pękła poprzednia bańka na bitcoinie i stracił on w bardzo krótkim czasie (kilku miesięcy) 70% swojej wartości, praktycznie bez żadnego powodu - po prostu tak funkcjonuje rynek giełdowy. "Inwestorzy" musieli zatem czekać aż 3 lata na odrobienie strat jeśli wchodzili blisko poprzedniej górki...czy to było aby na pewno dobre zabezpieczenie oszczędności czy ochrona kapitału? Przykładowo CD Projekt, producent gier komputerowych - "Wiedźmina 3" i "Cyberpunka 2077" zyskał w tym samym czasie przez moment 350% a teraz nawet po srogiej korekcie spadkowej jest 170% powyżej poziomu z początku 2018 (kiedy pękła poprzednia bańka bitcoinowa). Zamiast denerwować się tym że bitcoin spada a potem kisi się w męczącym boczniaku przez ponad 2 lata, inwestor mógł spokojnie spobie trzymać dobre fundamentalnie akcje (nie mówię że akurat CD Projekt, bo np. Apple zyskał w tym samym czasie o którym mowa powyżej aż 220%. Wiem że za raz rzucą się na mnie osoby, które chwalą się mega zyskami kilkaset lub kilka tysięcy procent na bitcoinie ale to są jednostki (myślę że przetrzymanie takiego ruchu mogło wytrzymać może 5% inwestorów góra, a reszta pozbywała się kryptowaluty na pierwszej mocnej korekcie)...

Do czego dążę?

Największą zaletą bitcoina jest jego popularność i jest to coś wręcz niesamowitego, bo marketing tworzą mu sami jego posiadacze, na zasadzie word-of-mouth a to najbardziej skuteczny marketing z możliwych. Wielu inwestorów kryptowalutowych stało się ewangelistami, nawracającymi tłumy na te aktywa, jak w zamierzchłych czasach czynili to kapłani chrześcijańscy. Kilku spalono na stosach, kilku stało się męczennikami ale tam gdzie udało się wprowadzić nową religię tam później Kościół prosperował znakomicie i uzyskiwał znaczący wpływ na funkcjonowanie Państwa (patrz: Rzym). Wydaję mi się zatem, że bitcoin może być raczej czymś bardziej zbliżonym do kultu religijnego niż do aktywa finansowego. Cała jego wartość opiera się na wierze jego wyznawców w uzyskanie akceptacji establishmentu (podobnie jak pierwsi Chrześcijanie uczynili to w starożytnym Rzymie) a potem ugruntowanie pozycji i czerpanie wielkich dochodów z tego tytułu. Kolejni, wpływowi  ewangeliści, jak ostatnio Elon Musk, są odpowiednikami świętych w religii katolickiej - może kiedyś kryptowyznawcy ustanowią sobie nawet swojego "Papieża"? kto wie?

Według mnie, cała wartość bitcoina ma podłoże tylko i wyłącznie ideologiczne - ma być tą nową religią, zastępującą pogański system fiducjarny. Czy to się uda? Czy wyznawcy bitcoina będą na tyle wpływowi aby dalej pompować ten balon? myślę że mają szansę jeśli FED i inne banki centralne będą wciąż na potęgę drukowały kasę i pompowały ją do systemu a banki oferowały lokaty na zero procent :D

Paradoksalnie zatem, to przed czym ma w swojej teorii chronić bitcoin czyli inflacja, może jego zabić...banki centralne przestaną pompować kasę do systemu, banki komercyjne podniosą mocno oprocentowanie lokat i nie będzie obaw przed utratą wartości pieniądza fiducjarnego (papierowego).

Żeby nie było że jestem całkowicie anty, to na koniec zaznaczę, że sama technologia na której działa bitcoin czyli blockchain jest bardzo przyszłościowa i to że będziemy z niej korzystali to nie ulega dyskusji.

Z inwestorskim pozdrowieniem,

Albert "Longterm" Rokicki
Email: kontakt@longterm.pl
Kanał Youtube: www.youtube.com/user/alrokas
Fanpage na Facebooku: www.facebook.com/longtermblog
Twitter: https://twitter.com/Longterm44
Author image

Albert Rokicki

Niezależny analityk rynku akcji. Magister Ekonomii. Własny kapitał inwestuje na polskiej giełdzie od 2000 roku. Jestem inwestorem długoterminowym i będę zawsze to podkreślał.
  • Warszawa
czas czytania: 1 min.

Marihuanowy odlot na giełdzie

czas czytania: 6 min.

Krach, krach i jeszcze raz krach!

Pomyślnie zasubskrybowałeś Longterm
Świetnie! Następnie, dokończ proces zakupów, aby uzyskać pełen dostęp do Longterm
Witaj z powrotem! Zalogowano pomyślnie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, teraz masz dostęp do całej zawartości. Sprawdź swój e-mail, jeśli jeszcze nie jesteś zalogowany.