Debata ekonomiczna PIS

Po pierwsze, byłem bardzo mocno pozytywnie zaskoczony nie tyle samą dyskusją w sensie stricte, co jej wysoką kulturą i poziomem merytorycznym. Przez moment przecierałem oczy ze zdumienia i myślałem że znalazłem się w jakiejś równoległej, innej rzeczywistości. To tak mogą rozmawiać Polacy? Nawet Ci, którzy nie do końca się ze sobą zgadzają, lub nie zgadzają się zupełnie? Nawet najbardziej zacięta wymiana pomiędzy rycerzem centrum Adama Smitha Robertem Gwiazdowskim, a Prezesem Kaczyńskim, miała życzliwy charakter i posiadała podtekst humorystyczny. Ciężko nazwać zwolennikiem PIS Panów:  Epaminondasa Jerzego Osiatyńskiego (doradca Prezydenta), Stanisława Gomułkę (były wiceminister finansów w rządzie Tuska), czy też Marka Zubera, tym niemniej obyło się bez osobistych wycieczek. Jakże odmienna była to debata od tej z udziałem dwóch Panów, którzy kiedyś razem pracowali, a teraz z racji konfliktów interesów się poróżnili czyli Leszka Balcerowicza z Janem Antony Vincentem Rostowskim (pseudonim Jacek). Tych dwóch z resztą ma ciężki żywot w tym kraju bo pierwszy już jest skazany na polityczny niebyt, a ten drugi prędzej czy później również będzie, z tą małą różnicą, że będzie mógł wrócić do Wielkiej Brytanii, której jest obywatelem. Pamiętam te słynne "Leszku, Leszku, to wszystko Twoja wina! Pomyliłeś się" i odpowiedź Balcerowicza "...Panie Ministrze proszę pokazać badania..." Tym razem mieliśmy do czynienia z bardzo wyważoną, bardzo skupioną na meritum dyskusją. Jest to z pewnością krok w dobrym kierunku, aczkolwiek chciałbym głośno powiedzieć jedno: tam gdzie są politycy tam nie należy pytać nawet która godzina bo nie będzie się pewnym czy usłyszy się prawdę!  Tym czym był Donald Tusk w 2006 roku, ostoją spokoju, politykiem skupionym na konkretnych problemach, pragmatykiem, tym teraz staje się powoli Jarosław Kaczyński. Zamienili się rolami:) Teraz to Tusk jest pod stałym obstrzałem: krzyczy do Przewodniczącego Solidarności - Piotra Dudy, musi się tłumaczyć z afery hazardowej i udowadniać że to nie od wywiózł złoto Amber Gold do Niemiec, w których też nie zazna spokoju bo krzyczą na niego (Polacy) w Berlinie "zdrajca!". Tak jak Kaczyński miał problem z koalicjantami, tak teraz Tusk ma z PSL, ale i w ramach własnej partii, gdyż frakcja konserwatywna na czele z Gowinem wyraźnie zaczyna pokazywać rogi. Historia lubi się powtarzać? A może jest tak jak mówi Paweł Kukiz, że oni wszyscy to jest jedna i ta sama partia, tak jak kiedyś mieliśmy jeden PZPR, to teraz mamy dwa PZPR-y, z których możemy wybrać...?

Author image

Albert Rokicki

Niezależny analityk rynku akcji. Magister Ekonomii. Własny kapitał inwestuje na polskiej giełdzie od 2000 roku. Jestem inwestorem długoterminowym i będę zawsze to podkreślał.
  • Warszawa
czas czytania: 1 min.

SPÓŁKI PROWZROSTOWE NA TYDZIEŃ 24-28.09.12

czas czytania: 2 min.

Korekta w połowie czy już po niej?

Pomyślnie zasubskrybowałeś Longterm
Świetnie! Następnie, dokończ proces zakupów, aby uzyskać pełen dostęp do Longterm
Witaj z powrotem! Zalogowano pomyślnie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, teraz masz dostęp do całej zawartości. Sprawdź swój e-mail, jeśli jeszcze nie jesteś zalogowany.