Lewandowski gastarbeiter
W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się z ust trenera Borussii że Robert zostaje w Dortmundzie na kolejny sezon a potem przechodzi do Bayernu Monachium. Po pierwsze sposób w jaki postąpili z naszym czołowym napastnikiem włodarze klubu był pokazem wyższości właściciela nad niewolnikiem. Okazuje się że płacąc komuś mega kasę, choćby ten ktoś był noszony przez kibiców na rękach i został wybrany przez nich najlepszym piłkarzem Bundesligi i był pierwszym piłkarzem, który wbił Realowi Madryd 4 bramy, można dyktować mu swoje warunki i niemalże sterować jego życiem jak szmacianą marionetką. Prezes klubu z Dortmundu pokazał kto tu rządzi i ustawił naszego Roberta w szeregu. W jeden dzień prysły marzenia o Manchesterze United, Realu Madryt czy szybszym przejściu do odwiecznego wroga - Bayernu Monachium - Polak musi jeszcze przez rok odpracować swoją orkę w Dortmundzie. W tym wszystkim co się dzieje ostatnio wokół naszego słynnego piłkarza, zaczął on mi przypominać bardzo Dariusza Michalczewskiego. Dlaczego Robert nie miałby zmienić obywatelstwa?
![robert-lewandowski - Kopia](https://longterm.pl/content/images/2020/10/2a6d1f90-8b6c-49e6-bc7f-e16e5ed10ebf.jpeg)
Powyżej autentyczne zdjęcie Roberta Lewandowskiego sprzed kilkunastu lat - już wtedy chodziło mu to chyba po głowie :-) Wtedy może łatwiej byłoby mu negocjować z własnymi szefami a założę się że w reprezentacji Reichu strzelałby więcej goli niż dla nas - bo u nas praktycznie w ogóle nie strzela nic w barwach narodowych. Ktoś powie że piszę hejta wobec Roberta - tak i nie kryje tego zupełnie - ktoś kto wbija Realowi 4 bramki a u nas non stop zawodzi nie zasługuje w moich oczach na szacunek. Porównania z Małyszem, Nastulą, Wrońskim nie mają w ogóle sensu - żaden z tych wielkich mistrzów nie dałby sobą tak pomiatać przez Helmutów - po prostu psychika prawdziwego mistrza na coś takiego nie pozwala...