Mario Draghi to Gandalf Biały?

Spotkało się to ze sporym oburzeniem wielu graczy - szczególnie kontraktowych, ale należy sobie zdać sprawę z faktu że od ładnych kilku lat, wojna byków z niedźwiedziami to nie tylko starcia regularnych oddziałów ale i zaklęcia czarodziejów. Dokładnie tak jak w słynnej powieści Johna Ronalda Tolkiena "Władca Pierścieni", w której o ostatecznym zwycięstwie praktycznie przesądziła siła, wiedza i determinacja Gandalfa. Takim Gandalfem dla rynków finansowych był przez ostatnie lata szef amerykańskiej rezerwy federalnej (FED) - Ben Bernanke. Jednak jego siła rażenia jakby ostatnio się osłabiła i ma nieco uwiązane ręce - można śmiało powiedzieć że jako czarnoksiężnik się wypalił i ma coraz większą opozycję we własnym obozie. Czyżby teraz Gandalfem dla Europy stał się Mario Draghi? Pamiętajmy że we "Władcy Pierścieni"czarnoksiężnik zmartwychwstał i powrócił jako Gandalf Biały, aby ostatecznie zwyciężyć z siłami zła. OK ale czy niedźwiedzie są bezbronne i nie mają własnych czarnoksiężników? Są ich całe tuziny - w USA w rolę Saurona wcielił się Nouriel Roubini, w Sarumana - Peter Schiff, jest jeszcze przywódca Orków - Jim Rogers i potężna armia Troli. A u nas? Jeden Gargamel chyba wystarczy?

Podsumowując, uważam że gracze nie powinni absolutnie narzekać, bądź usprawiedliwiać się interwencjami czarodziejów, gdyż podobnie tak jak w trylogii Tolkiena, tak na rynkach finansowych, kodeks rycerski nie obowiązuje. To jest wojna totalna - kto wygra ten będzie rządził przez długie lata, a może dziesięciolecia. Na amerykańskim S&P byki na formację "trzech czarnych kruków" odpowiedziały dwoma bardzo długimi białymi świecami, które tą pierwszą formację zanegowały. To tak jakby pięściarz wagi ciężkiej najpierw zaliczył deski, a później, jeszcze w tej samej rundzie wstał i znockoutował rywala.

A czego się spodziewam w Ameryce?

Jak przebiją 1400 to mega hossa ale czy przebiją? Powiem szczerze że nie wiem i jeśli ktoś wie i uważa że tak będzie, to zachowuje się po amatorsku. Ja od września ubiegłego roku uparcie twierdziłem na blogu i w kolejnych wystąpieniach video, że w USA będą rośli i będą kontynuowali hossę. Były ku temu duże podstawy - bitwy wygrywało rycerstwo samodzielnie, bez większej pomocy czarodzieja. Teraz bez jego pomocy nie dadzą rady i to jest pierwsza różnica, a druga to że obecnie ten czarodziej mieszka w Europie i nie jest tak wszechwładny, jak jego odpowiednik w USA. Amerykanie liczą na Draghiego - w Europie po jego słowach nic by się nie stało, gdyby USA tego nie kupiło. Dlaczego rynek łyknął słowa Draghiego?

Rynek reaguje już, jak pokazany powyżej pies Pawłowa, na sam dzwonek. Jeśli teraz nie dostanie miski z jedzeniem (w postaci świeżego dodruku Euro) to kolejnego "dzwonka" może już nie kupić. Do czasu wyjaśnienia sytuacji zatem czekamy i chociaż ślinka nam cieknie strasznie, to lepiej obejść się smakiem niż okazać się psem Pawłowa:-) Oczywiście w przypadku gdyby rynek faktycznie dostał tego co oczekuje to mielibyśmy kolejną falę hossy, która w końcu udzieliłaby się chyba i naszemu ociężałemu rynkowi, w którym brak pozytywnych czarodziejów. SPRAWDŹ SPÓŁKI PROWZROSTOWE NA TEN TYDZIEŃ

Author image

Albert Rokicki

Niezależny analityk rynku akcji. Magister Ekonomii. Własny kapitał inwestuje na polskiej giełdzie od 2000 roku. Jestem inwestorem długoterminowym i będę zawsze to podkreślał.
  • Warszawa
czas czytania: 2 min.

SPÓŁKI PROWZROSTOWE NA TYDZIEŃ 30.07-03.08.2012

czas czytania: 1 min.

Przed sesją 31.07.2012

Pomyślnie zasubskrybowałeś Longterm
Świetnie! Następnie, dokończ proces zakupów, aby uzyskać pełen dostęp do Longterm
Witaj z powrotem! Zalogowano pomyślnie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, teraz masz dostęp do całej zawartości. Sprawdź swój e-mail, jeśli jeszcze nie jesteś zalogowany.